Walentynki.... Budzą skrajne odczucia. Jedni je uwielbiają( zdecydowanie kobieca część), inni nienawidzą a jeszcze innym są obojętne. Przystrojony dosłownie każdy sklep w amorki, serduszka i wszelkie inne miłosne motywy przyprawia nas o mdłości. Mi to nie przeszkadza, uważam że święto ma swój urok ;-) W natłoku obowiązków często zapominamy o ,,rozpieszczaniu'' swojego partnera. Zatracamy się w codziennej rutynie, pracy praniu i sprzątaniu oraz innych wszelkich obowiązkach a walentynki przypominają nam jak ważna jest nasza druga połówka i pozwalają a może raczej ułatwiają zaskoczyć partnera w pozytywny sposób. Oczywiście jestem tego zdania że powinniśmy dbać o siebie nawzajem i pielęgnować związek nie tylko od święta! Ja piorę swojemu facetowi skarpety a on codziennie robi mi moją ulubioną delikatną kawę, kiedy ja gotuję- on zmywa. Dostaję kwiaty bez okazji, a ja kupię skarpety bo jemu nie przeszkadza jak chodzi w dziurawcach ;D. W ten sposób oboje czujemy się docenieni. Na tym polega związek- oboje musimy nad nim pracować, uszczęśliwiać się nawzajem tak po prostu bo lubimy widzieć uśmiech na twarzy swojej miłości ;-) Dostrzegajmy małe rzeczy, nie przestawajmy się ubiegać o ukochanych i pamiętajmy o pielęgnowaniu związku przez cały rok!
Tym którzy nie znalezli jeszcze swojej połówki, życzę pięknej prawdziwej miłości nawet jeżeli w nią nie wierzą. Na każdego przychodzi czas i to co najpiękniejsze zazwyczaj przychodzi niespodziewanie- więc nie szukajcie partnerów na siłę bo nie ma to żadnego sensu ;-)
Bluza- Sheila